Nie zobaczysz jej, ani nie usłyszysz,
lecz idąc nigdy jej nie wyczerpiesz
- Lao Tse

10.2.09

Obiektywem Dominiki

Chciałbym zaprezentować kilka zimowych zdjęć, które w Nowicy zrobiła Dominika. Nie jestem znawcą fotografii i mogę tylko powiedzieć czy jakieś zdjęcie mi się podoba czy nie, ale zdjęcia Dominiki uważam za świetne.


Ulubione zajęcie Bolka


Letnie kąpielisko dla dzieci


Ushi


DudenHaus


Cmentarzyk


Ushi na tle swoich wypieków


Widoczek

Napisz do Dominiki

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Bardzo klimatyczne zdjęcia! Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się dotrzeć na słynne warsztaty teatralne Innowica :)

Anonimowy pisze...

Ach. Bardzo kolorowo.. 3 marca udało nam się niepodziewanie Nowice odwiedzić. I jest. Przedwiośnie. Jest.Pozdrawiam .Regi z tych co nie siedzi w jednym miejscu za długo...

Anonimowy pisze...

A ja patrzę trochę chmurnie w ten pejzarzyk, łezką z oka trącę i marzę.....
pozdrawiam, Natalia...taka tam sobie zwykła dziewczyna

Anonimowy pisze...

a ten pejzażyk wyszedł mi tak nawet trochę inaczej, bo zamiast zakropiony, do pary zet dostał...no nic, niech już tak zostanie. Dominiko jeśli jesteś tą Dominiką o której myślę, to pozdrawiam jeszcze letnio, słonecznie, może jak na tę porę nazbyt jesiennie, ale jednak zadumnie.

Ankh pisze...

A ja chyba znam Cię - niepozorna i skromna Natalko ... (mam nadzieję, że nie zamarzlaś w swoim namiocie :)) Pozdrawiam serdecznie. Bussi

Dziewczyna Drwala pisze...

Gdzie ta Panna śnieżna z pierwszego planu? Gdzie się podziała? Została tak brutalnie zdjęta,a cóż piękniejszego ponad urodę natury? Zadumałam się tu chwilkę no i przeminęło z wiatrem. Karma-koma powiedziałabym....
A ja tylko,widząc tą jej śnieżną suknię srebrzystą, skrzącą się tysiącem gwiazd... zamyśliłam się, tak zupełnie, całkowicie...
...a potem zrazu przypomniała mi się jesień.
I choć udało mi się raptem, ze trzy razy, zachwycić się tą głębią kolorów,to jednak na tyle zapamiętale, by na każde skinienie pamięci, móc wracać w to wspomnienie, zapadać się w nie, jak w fotel....
Czas jesienny w lesie płynie powolnie,
leniwie wyczekując swego, bezwolnie czekając nieuniknionego. Wydaje mi się, że w tym roku mieliśmy dość duże szczęście. Ostatecznie nigdy nie wiadomo ile jeszcze tak pięknych jesieni przed nami. Dobrze jest myśleć, że przyjdzie jutro,ale chyba lepiej cieszyć się tu i teraz. Więc jeśli kiedykolwiek spotkamy się, a świat okryty będzie puchem, to będzie to mój najpiękniejszy dzień,.... bo być może ostatni, bo z pewnością jedyny w swej chwili. ....
I będzie to być może Nowica i na pewno będzie mróz na polikach....
Pozdrawiam serdecznie wszystkich duchem w Nowicy.

Dziewczyna Drwala pisze...

Znalazłam....nie wiem jak to się stało, że gdy weszłam na ten blog ukazała się mym oczom pięknie śnieżna zima,taka bajkowa. No więc, ten komentarz to zdecydowanie pod grudzień 2008.
A dziś brakuje nam jeszcze tylko jednego dnia do grudnia roku następnego. Czekaniem na bieli czar.....
Pozdrawiam

Ankh pisze...

Bardzo Ci dziękuję Dziewczyno Drwala za wszystkie Twoje ciepłe impresje pod adresem bloga. Bussi

II Spotkania Teatralne Innowica 2009

Krótka historia - Innowica 2008