Nie zobaczysz jej, ani nie usłyszysz,
lecz idąc nigdy jej nie wyczerpiesz
- Lao Tse

4.1.12

Władek Klamerus (1956-1992)



Władysław Klamerus urodził się 13 stycznia 1956 roku w Zakopanem jako przedostatni z ośmiorga rodzeństwa. Mając rok zaraził się chorobą Heinego i Medina, co spowodowało długotrwałe leczenie szpitalne i wieloletnią rehabilitację w sanatoriach w Radziszowie i Kuźnicach. Pozostało trwałe kalectwo: porażenie lewej nogi i jej skrócenie o kilka centymetrów, musiał więc poruszać się o kulach i w aparacie ortopedycznym.



NAUKA

W kuźnickim sanatorium skończył szkołę podstawową, po czym z własnej chęci opuścił placówkę, by uczyć się w liceum plastycznym, wpisując się tym w rodzinne tradycje. Naukę w państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem rozpoczął w roku 1970, a w 1973 podjął pracę społeczną jako pomoc instruktora plastyki w Młodzieżowym Centrum Kultury „Jutrzenka”. Już w tym czasie brał udział w wystawach i zdobywał nagrody na konkursach : w 1974 r. I nagroda za rzeźbę na Festiwalu Folkloru Ziem Górskich i na Ogólnopolskich Konkursach Plastycznych – XXX-lecia PRL i „Ziemia Ojczysta” (Grand Prix, 1976).

Liceum ukończył w roku 1976 a tematem jego pracy dyplomowej pisanej pod kierunkiem Barbary Tondos było: Porównanie zdobnictwa góralskiego i występującego w stylu zakopiańskim. I choć w tym roku opuszcza Zakopane, nadal wiążą go z nim silne związki rodzinne, przyjacielskie i miłość do gór. Matka Maria już nie żyje; zapamiętał ją jako osobę, która w pracowitym życiu potrafiła realizować potrzebę twórczości i kontaktu z pięknem poprzez pisanie wierszy. Uczucie wiary w syna i marzenia o jego życiowym powodzeniu wyraziła w poetyckich słowach, które zachował. Po kilku latach dedykuje jej swoją pracę dyplomową.



Bierze udział we wspólnych rodzinnych przedsięwzięciach razem z utalentowanymi braćmi: w 1976 Pięciu Braci Klamerusów w Zakopanem, w 1989 4 x Klamerus w Rabce Zdroju i rodzinnej Łopusznej. Wystawę Sztuka z plecaka w Galerii Rząsy w marcu 1989 r. dedykuje ojcu, z okazji 65 rocznicy urodzin, oraz rodzinie. Bierze również udział w Wystawie Profesorów i Absolwentów PLSP im. A. Kenara w 110 rocznicę istnienia szkoły. Powróci jeszcze raz z kolegami artystami na wspólną wystawę w BWA na przełomie 1989/90 roku. Wraca też do przyjaciół artystów towarzyszy lat szkolnych i do drugiego domu, który, po śmierci matki, znalazł u Ireny Jamińskiej.




GÓRY

Bardzo ważnym doświadczeniem okresu dojrzewania był kontakt z górami. Jerzy Hajdukiewicz w swoich wspomnieniach napisał: Mam dla niego głęboki podziw. Dla jego rzeźbiarskich uzdolnień, dla jego taternickiej pasji i dla jego uporu w walce z własnym kalectwem... i przywołuje pierwsze dłuższe wspinaczki z Władkiem: północno-zachodni filar Świnicy – droga taternicka w skali „trudnej”, trzy godziny wedle Przewodnika i 400 metrów różnicy wzniesień od podnóża po szczyt oraz na grań Kościelca: Grań przeszliśmy o 20 minut szybciej niż to przewidziane jest w przewodniku (...) Władek na płaskich łatwych odcinkach miał trudności a w stromej skale szedł szybko i sprawnie. Na szczycie Kościelca uścisk dłoni. Władkowi zza okularów oczy lśnią nieukrywanym szczęściem.



STUDIA

Wyjeżdża na egzaminy do Warszawy pod opiekę poznanych w górach państwa Küntzlerów. To Tadeusz, powstaniec warszawski, pierwszy skierował go ku kulturze francuskiej i przekazał wizję fascynującego i zupełnie zmiecionego przez wojnę z powierzchni Polski świata społeczności żydowskiej.

Studiuje intensywnie od 1977 r. na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych: najpierw w pracowni prof. St. Kulona, potem prof. Jerzego Jarnuszkiewicza, promotora pracy dyplomowej. Dodatkowo uczęszcza do Pracowni Struktur Wizualnych prof. Oskara Hansena na studia indywidualne. Inspiracja wyniesiona jeszcze z domu Pani Ireny, której córka Maria Jamińska zajmowała się tkaniną artystyczną zaowocowała podjęciem studiów w Pracowni Tkaniny eksperymentalnej prof. Wojciecha Sadleya. Zwieńczenie stanowi obrona dyplomu w 1983 roku z wynikiem bardzo dobrym.



TEATR

Już w czasie studiów realizuje swoje zainteresowania na kilku polach. Jednym z ważniejszych w pierwszej połowie lat 80. Jest teatr i forma happeningu. Debiutuje w Warszawie w 1978 w Galerii Repassage Świętem Wiosny na kanwie Igora Strawińskiego. Swoją współpracę z Zygmuntem Duczyńskim, twórcą autorskiego teatru Kana, rozpoczął w sierpniu 1981 roku wspólną akcją teatralno-plastyczną zatytułowaną Pomnik Cenzora na Ogólnopolskich Spotkaniach Teatrów Studenckich w Cieszynie. W 1982 była scenografia do spektaklu Księga o życiu, śmierci i twórczości Osipa Mandelsztama, a w latach 1984 – 85 w spektaklach opartych na prozie Jeana Geneta pojawiły się maski wykonane przez Klamerusa na podstawie rysunków Rolanda Topora.



WYSTAWY

Przez większość swojego artystycznego życia Władek pozostawał w kręgu działań niezależnego ruchu artystycznego i społecznego. Obok wystaw zbiorowych związanych ze środowiskiem uczelni w Muzeum ASP w Warszawie W kręgu Formy Otwartej – uczniowie O. Hansena (1986) korzystał z gościnności Muzeum Archidiecezji Warszawskiej (Motyw pasyjny w sztuce młodych, 1986, Tkanina wobec sacrum, 1988) oraz brał udział w niezależnych spotkaniach ze sztuką organizowanych przez Ninę Smolarz i Janusza Boguckiego w kościele p.w. Miłosierdzia Bożego na ul. Żytniej w Warszawie. Związał się również z Instytutem Francuskim organizując tam swoje wystawy indywidualne z samodzielnie odręcznie przygotowanymi katalogami. Charakterystyczne były kreowane przez Władka tzw. Galerie Jednego Dnia, gdy adoptował na parę godzin dowolne miejsce: gościnną pracownię, ogród, dowolne pomieszczenie na własną prezentację (Orońsko. Vache res, Podkowa Leśna). Do działań niezależnych należało uczestniczenie w tzw. Żydowskim Uniwersytecie Latającym i podejmowanie w sztuce tematów nieobecnych w powszechnej świadomości, jak odwoływanie się do żydowskich symboli nagrobnych (cmentarz był niemal jedynym ocalałym reliktem) czy tematów zakazanych jak pogrom kielecki. W 1988 roku stał się wraz z Hanną Szmalenberg autorem pomnika na Umschlagplatz, mającego, na zlecenie Społecznego Komitetu Opieki nad Cmentarzami i Zabytkami Kultury Żydowskiej w Polsce nadać właściwą rangę upamiętnieniu wydarzeń z tym miejscem związanych.



S. O. S. i UCZNIOWIE

Po studiach podejmuje na pięć lat pracę w Szkolnym Ośrodku Socjoterapii w Warszawie, gdzie prowadzi zajęcia plastyczne z młodzieżą o różnych przejawach nieprzystosowania. Sprawdza się w tej roli doskonale i kontynuuje udzielanie lekcji na własną rękę. Kilkoro jego uczniów zostało spełnionymi artystami.

PODRÓŻE

W 1986 roku rozpoczynają się wyjazdy zagranicę. Zawsze najważniejszym elementem jest możliwość wystawienia swoich prac. Kilkakrotnie jeździ do Paryża i na południe Francji. Zawdzięcza to determinacji, intensywnej pracy i życzliwości ludzi. Poparcia w zdobyciu stypendium udziela mu Józef Czapski. W Szwecji otrzymuje pomoc nie tylko artystyczną lecz również w sprawach zdrowotnych.



EPILOG

W 1990 r. powstaje film dokumentalny Władek Klamerus w reżyserii Hanny Kramarczuk. Na przełomie 1991/92 roku rozpoczyna działania zmierzające do realizacji nowego życiowego planu - podróży i pracy artystycznej w Ameryce Południowej, przerwane wkrótce przez ciężką chorobę i śmierć 14 lipca 1992 roku. Zgodnie z jego życzeniem prochy zostały rozsypane w Tatrach.

(filharmonia.gda.pl)

Zamieszczone zdjęcia pochodzą z archiwum Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii im. Janiny Zawadowskiej w Warszawie oraz z wystawy w galerii Dominika Roztworowskiego.

Władku - pamiętamy o Tobie.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Władysław Klamerus był moim ojcem chrzestnym wspaniałe zdjęcia pozdrawiam

Magdalena Klamerus

Anonimowy pisze...

Miałem okazję poznać Władka. Żałuję ogromnie że nie zdążyłem poznać go lepiej. Ale ciągle pamiętam i czasem wspominam o nim innym ludziom. Że był Ktoś Taki...

Pozdrawiam,
Jacek "John"

Anonimowy pisze...

Pamietam Wladka z wczesnych czasow mlodosci jak na Strazyskiej u babci spedzalam wakacje.Juz wtedy byl cudownym czlowiekiem,to on zainspirowal mnie wtedy do pojscia do Liceum Plastycznego w Krakowie...potem nasze drogi sie rozeszly a szkoda..pozdrawiam Elzbieta

Anonimowy pisze...

Władka poznałem ok. roku '76 gdy często bywałem w schronisku na Ornaku gdzie obaj startowaliśmy do pracujących tam dziewczyn z recepcji ;)
Nasze kontakty były raczej luźne i trudno byłoby uznać ze znaliśmy się dobrze ale uważałem go za nieprzeciętny talent. Gdy urwał się mój kontakt na Ornaku urwała się także i nasza znajomość a szkoda bo może byłaby okazja do wspólnych wspinaczek.
O jego śmierci dowiedziałem się dość niedawno.
Leszek Wojtasiewicz (st.instruktor alpinizmu)

Anonimowy pisze...

Wujek zmarł za wcześnie , miałem razem z nim lecieć na wyprawę do Peru. Niestety dostał raka i zmarł. Bardzo to przeżyłem . Pozostanie w mojej pamięci na zawsze jako kochający Stryjek. Bartek Klamerus

II Spotkania Teatralne Innowica 2009

Krótka historia - Innowica 2008